☛ Metamorfoza moich stóp - jak dbać o stopy aby nie wstydzić się ich pokazywać ‽

Za małolata uwielbiałam malować paznokcie u stóp - czy lato czy zima królowała na nich czerwień, która nie umykała oczom domowników. Chętnie nosiłam również odkryte obuwie - całym rokiem mogłam chodzić w japonkach - po dworze jak i po domu. Później coś się zadziało - pojawił się jakiś kompleks, wstydziłam się swoich stóp, a skoro latem i tak wybierałam trampki, czeszki lub adidasy, więc nie musiałam pamiętać o pielęgnacji stóp. I to był błąd. Później nie mogłam poradzić sobie z suchymi, wręcz szorstkimi piętami. Miałam nadzieję, że sprawę rozwiąże okazjonalnie nałożony na noc byle jaki krem, a rano obudzę się ze stópkami jak niemowlak. Myliłam się. Czekała mnie żmudna droga, testowanie kremów, których zapach na ogół mi nie odpowiadał, wydawanie kolejnych pieniędzy na plastikowe tarki.. Aż postanowiłam zebrać się w sobie. Poczytałam o hitach innych koleżanek po fachu, czyli blogerek. Trafiłam na interesujące produkty i korzystając z wakacyjnej promocji Rossmanna zakupiłam je, a teraz? Wystarczy mi je zastosować 1 lub 2 razy na tydzień i cieszyć się nienagannym wyglądem stóp.

O czym warto pamiętać?

Stopy niosą nas przez życie. Testują nowe, często niewygodne buty, które je ocierają lub powodują potliwość. Dla efektu wow znoszą pioruńsko wysokie szpilki, a także zostają same kiedy te okazują się niewygodne i z nóg trafiają do ręki. Chodzą boso po plaży, ale również po mieszkaniu. Czasem uderzą małym palcem w róg szafki. Niektóre mają problem z haluskami, innym wrastają paznokcie. To jest taka sama część ciała, która wymaga pielęgnacji jak włosy czy brzuch. Im fundujemy maski czy masaże wodne, a co ze stopami, które ryzykują grzybicę na basenie? No właśnie.

Poniżej przedstawiam moje niezawodne trio pielęgnacyjne. Wyzwolić się z kiepskiego wyglądu stóp pomogła mi przede wszystkim luksusowa tarka do stóp Ewy Schmitt (ok 30 zł). Jest to zupełnie inna tarka niż te, których używałam wcześniej. Nie chodzi o sam wygląd, że jest bardziej elegancka. Siła tkwi w materiale ściernym. Na ogół można spotkać coś na pierwszy rzut oka przypominający pumeks, jednakże po bliższym kontakcie okazuje się być marnym, wykruszającym się plastikiem lub coś w rodzaju pilnika/papieru ściernego. Takie produkty nie wpływały na estetykę moich stóp. W przypadku tej tarki mamy do czynienia z minerałem - korundem o dwóch gradacjach do stopniowego stosowania. Korund w trakcie używania produktu nie wykrusza się ani nie przyjmuje martwego naskórka, natomiast wyczyszczenie produktu to jedynie opłukanie go pod bieżącą wodą. Tarka jest wodoodporna, można stosować ją na sucho lub mokro, jednak ja preferuję i polecam ten drugi wariant. Po użyciu tarki moje stopy są pozbawione szorstkiej warstwy, są miękkie i gładkie, a efekt potęgują zamiennie używane kremy.


Krem do stóp Kneipp na zrogowaciały naskórek (ok 30 zł) podobnie jak tarkę kupiłam z polecenia Justyny Hushaaabye. W skuteczny kosmetyk również trzeba zainwestować, a Kneipp kusi nie tylko jakością, ale i dobrym składem. W drogeriach można trafić jeszcze masło do stóp z tej samej serii (kilka złotych droższe), jednak konsystencja obecnie używanego przeze mnie kremu jest na tyle zwarta, że i z tego produktu będą zadowoleni fani gęstszych specyfików.
Skład kremu bogaty jest w mocznik (25%), wyciąg z nagietka, pantenol, witaminę E, olej jojoba, mentol, olej z rozmarynu.. oraz pomarańczowy olejek eteryczny, któremu zawdzięczamy przyjemny zapach i działanie dezodorujące. Działanie ma świetne - jak dotąd nawet codziennie używane kremy nie dawały efektu takiego jak ten stosowany max 2 razy w tygodniu. Stopy są gładkie i miękkie, chwilę po aplikacji otulone warstewką ochronną, która w żaden sposób nie jest śliska itp.

Skład: Aqua (Water), Urea, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Sodium Lactate, Glycerin, Polyglyceryl-3 Polyricinoleate, Sorbitan Oleate, Hydrogenated Vegetable Oil, Calendula Officinalis (Marigold) Flower Extract1, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil, Litsea Cubeba Fruit Oil, Menthol, Citral, Limonene, Geraniol, Citronellol, Linalool,Eugenol, Parfum (Fragrance), Magnesium Sulfate, Sucrose Polystearate, Lactic Acid, Tocopherol. /1Z kontrolowanej uprawy ekologicznej.


Zamiennie z kremem Kneipp stosuję Sorbet jeżynowy do pielęgnacji pięt z Polskiej Spiżarni Urody (Pollena - m.in. Biały Jeleń). Niestety nie można go kupić solo, a jedynie w drewnianej skrzynce wraz z 15 innymi produktami do różnych stref ciała (twarz, łokcie, pośladki - TUTAJ znajdziecie więcej infotmacji). Otrzymałam go jako upominek podczas jednych z targów kosmetycznych. Jego atutami jest lekka konsystencja, piękny jeżynowy zapach oraz skład, który również jest atrakcyjny. Podobnie do Kneipp znajdziemy w nim mocznik i pantenol, a ponadto ekstrakt z jeżyn czy glicerynę. Sorbet szybko się wchłania, pozostawia gładkie stopy i wrażenie jakbyśmy używali produktu w żelu. Świetnie sprawdzał mi się letnimi wieczorami.

skład:mocznik, gliceryna, pantenol, Questice Liquid, emolient pozyskiwany z masła shea, antocyjaniny, izomerat sacharydowy, ekstrakt z owocu jeżyny.

Znacie już mój sposób na stopy. Dzięki tym 3 produktom mogę spać spokojnie, a w czasie wyjazdu zastosować jedynie ten sam balsam, którego używam do ciała bez uszczerbku na moich stopach. Powiedzcie jak sytuacja wygląda u Was - czy lubicie pielęgnację stóp i jakich produktów używacie.

13 komentarzy:

  1. Warto dbać o stopy, żeby właśnie nie musieć się wstydzić pokazywać je np. podczas wyjazdów nad morze :) Zaciekawiłaś mnie tym sorbetem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Z perspektywy czasu pochwaliłabym się postępem w pielęgnacji, ale wcześniej unikałam zdjęć stóp jak diabeł wody święconej ;)

      Usuń
  2. O stopach nie zapominam, są dla mnie bardzo ważne. Mam ochotę na tę serię Kneipp'a :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby mam w domu sporo produktów do stóp, ale niestety jestem bardzo nieregularna w ich stosowaniu :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też tak było, gdy koło łóżka widziałam kilka tubek kremów, ale teraz skupiam się na minimum i voila! :)

      Usuń
  4. Tarka to jest u mnie podstawa. Najpierw odmaczam nogi w soli, a później ścieram martwy naskórek. A kremu używam z Bielendy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tarka na ogół idzie do użytku w wannie, więc stopy już są wymoczone czy to w olejku czy soli, jednak faktycznie przy skupieniu się na samej pielęgnacji stóp warto jeszcze je wcześniej wymoczyć w jakiejś przeznaczonej do tego celu soli. Słuszna uwaga - idealna na kolejny wpis :)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Mnie również jak i pozostałe kosmetyki ze skrzyneczki, ale na targach nie zdecydowałam się wtedy na zakup..

      Usuń
  6. Jak długo można używać taką tarkę?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger