• Efektima • Peeling do ciała w saszetce

Zbliża się sezon na wyjazdy wakacyjne. Nie ważne czy jedziesz nad polskie morze czy do zagranicznego kurortu - zawsze zależy Ci na tym samym. Na lekkim bagażu. W takiej sytuacji warto zrezygnować z pełnowymiarowych kosmetyków, których i tak tam w całości nie zużyjemy.. no chyba, że jest to rozwiązanie takie jakie funduje nam Efektima, czyli peeling w saszetkach. Można by rzec peeling na raz!


Zdecydowałam się na dwa warianty peelingów - z cukrem i olejem kokosowym, jak z solą i olejem awokado. Na ogól omijam sól w peelingach ze względu na podrażnienia jakie u mnie powoduje. I tym razem się nie pomyliłam - sól obecna w peelingu niestety powoduje u mnie pieczenie oraz zaczerwienienie - zwłaszcza po goleniu lub depilacji nóg. Nie neguję za to produktu, gdyż byłam świadoma takiej ewentualności. Peeling cukrowy nie zaskoczył mnie przykrymi przeżyciami. Peelingi z tej serii nie należą do mocnych zdzieraków, raczej powiedziałabym, że są delikatne. A jeśli chodzi o efekt to..

Nie przyglądałam się wcześniej składowi - wszak peeling to kosmetyk, który tuż po użyciu zmywam z ciała, jednak zaobserwowałam, że na ciele pojawia się tłusty filtr, taka znana wszystkim warstewka ochronna. W składzie widzimy dwa oleje - ze słonecznika (helianthus annuus) oraz rzepakowy (canola), czyli sprawców całego zamieszania. Obydwa są emolientami tłustymi, tworzącymi warstwę okluzyjną, czyli wspomniany film. Nie wiem jakie jest Wasze zdanie, ale mniej taki przeszkadza mi zimą niż latem. Efekt widoczny na skórze - wygładzona, gładka, niestety jest to efekt krótkotrwały - raptem do zmycia.

Peelingi te występują w czterech wariantach - cukier & olej kokosowy, cukier & olej z czarnuszki, sól & olej awokado oraz sól & olej konopny. Są dostępne w drogeriach m.in. Rossmann i kosztują ok 7 zł / 30 ml.


6 komentarzy:

  1. Dobrze, że daje jakiś efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja pokochałam całym sercem peeling kokosowy <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Te peelingi Efektima już od dłuższego czasu mnie ciekawią. Myślę, że w końcu się zdecyduję na wypróbowanie któregoś z nich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam na nowy post, a w nim relacja z Wielkiej Parady Smoków w Krakowie.

    Pozdrawiam. Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze wiedzieć, że są takie miniaturki. Ja zawsze na wakacje biorę takie małe opakowania, bo zużywają się w trakcie pobytu i nie trzeba ich targać z powrotem.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger