Z apteczki babuni - nawilżający balsam do ciała

Wieki temu, bo w styczniu zeszłego roku, u Angeliki udało mi się wygrać balsam do ciała  Joanna Z apteczki babuni nawilżający. Obiecałam recenzję, ale że jestem kremowo-balsmamowym leniuchem regularne użytkowanie jakoś nigdy mi nie wychodziło. Pewnego razu w zeszłe wakacje dostrzegłam, że balsam ten dobrze się u mnie spisuje i nie powoduje szczypania jak niektóre balsamy, którymi się smaruje świeżo po ogoleniu nóg. Jak sprawa wygląda w pozostałych kwestiach? Zapraszam do dalszej lektury ;)

Opakowanie: Porządnie wykonana butla o sporej gramaturze, bo aż 500 g. Biała, zwyczajna. Etykieta nawiązuje do tradycyjnych, a skutecznych kosmetyków niczym z apteczki babuni. Nie jest krzykliwa, raczej stonowana, ale ładna.
Butla jest wyposażona w pompkę, dzięki czemu aplikacja jest higieniczna i wygodna. Istnieje możliwość blokady pompki, żeby sama nie rozpoczęła dozowania np w czasie transportu.
 Opis producenta (kliknij by powiększyć)

Skład (kliknij by powiększyć)
Dostępność: Rossmann, Natura
Cena/Gramatura: 8-10zł/500g

Konsystencja: Treściwa, odpowiednia jak dla mnie. Nie ześlizguje się z ciała podczas smarowania.
Zapach: Początkowo bałam się, że będzie mocno śmierdział jaśminem, ale na szczęście zapach jest delikatny, słabo wyczuwalny i nie utrzymuje się na skórze.
Wydajność: 1-1,5 pompki starcza mi na posmarowanie całej nogi (udo + łydka), więc na duży plus.
Działanie: Balsam jest dość treściwy, w czasie aplikacji na ciało nie ma problemu, żeby uciekał czy spływał. Dość szybko się wchłania czyniąc skórę miękką i nawilżoną. Dobrze spisuje się zarówno przy codziennie pielęgnowanej skórze jak i dość suchej, zaniedbanej. 
Najczęściej sięgam po balsamy po goleniu nóg - wtedy moja skóra łaknie nawilżenia i ten spełnia tą kwestię bez zbędnych atrakcji (masło do ciała z Lidla powodowało szczypanie). Mogę śmiało rzec, że łagodzi podrażnienia i regeneruje skórę. Mimo, że zawiera parafinę w składzie nie zapycha i nie pozostawia tłustego filmu.
Co do opakowania - stoi stabilnie, a pompka nie zacina się.


Podsumowując: Szybko się wchłania i spełnia swoją funkcję - ciało jest miękkie jak aksamit <nucimy!> i nawilżone, więc jest okej. Cieszę się, że udało mi się go wygrać, bo sama bym pewnie po niego nie sięgnęła. Ma pewne bogactwa w składzie jak mocznik, masło shea i ekstrakt z jaśminu, ale zawiera też parafinę (na szczęście nie na drugim miejscu w składzie, a dopiero na 6), ale pewnie wiele osób już go za to przekreśli. Mimo wszystko ja mogę go z czystym sercem polecić ze względu na działanie, dostępność i cenę :)

PS Co byście powiedzieli na rozdanie z nagrodą niespodzianką? :)

33 komentarze:

  1. jaką piosenkę nucimy?:D bo nie mogę skojarzyć -.-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. As na bank z jakiejś reklamy, nawet wiem jak leci melodia tylko nie mogę skojarzyć co to za reklama. O dziwo przychodzi mi na myśl papier toaletowy O.o :D Haha.

      Usuń
    2. Dokładnie :D Velvet, miękki jak aksamit :D

      Usuń
    3. Taaaak chodzi o papier toaletowy Velvet :D Velvet miękki jak aksamit haha xD

      Usuń
  2. Mam chęć wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo proszę a ja myślałam, że apteczka babuni z Joanny to tylko szampony do włosów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jednak nie - taka niespodzianka :)

      Usuń
    2. ja też, dobrze tytułu nie przeczytałam Ty mówisz o balsamowaniu ciała a ja takie wtf!? ;D

      Usuń
  4. Gdybyś napisała, że ma mocny jaśminowy zapach nawet bym nie popatrzyła w jego kierunku:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Triglicerydy w połączeniu z parafiną i jestem ugotowana, a raczej - zapchana :/

    OdpowiedzUsuń
  6. mam balsam w opakowaniu z pompką od Eveline i rozwiązanie to jest świetne choć pod koniec się mi pompka psuje -,- a Tobie nie? :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie skład jednak nie do końca przekonuje niestety..

    OdpowiedzUsuń
  8. mi po gipsie jest potrzebne teraz MEGA nawilżanie :) da rade czy za słaby?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że na takie przypadki może być ciut za słabe, ale może spróbuj z mleczkiem Urea z Rossmanna? :)

      Usuń
  9. nie zwracam zbyt dużej uwagi na skład więc być może po niego sięgnę, tym bardziej że ma pompkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jezu ja tez taka oporna jestem do zużywania balsamów :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Balsam bardzo ciekawy, chociaż ten zapach mnie nie przekonuje :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachęciłaś mnie tym balsamem, gdybym nie przeczytała, że sama miałaś mieszane uczucia i go nie kupiła to ja też bym pewnie nie kupiła a teraz jestem skłonna to zrobić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja tam lubię zapach jaśminu, więc żałuję, że nie pachnie mocniej:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Chyba nie dostrzegam go na półkach drogeryjnych bo pierwszy raz go widzę. Ale na razie mam zapasy smarowideł więc koniec z kupowaniem nowych (bynajmniej taki mam zamiar :) )

    OdpowiedzUsuń
  15. lubię kosmetyki z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedys bardzo kusila mnie ta marka, chetnie bym wyprobowala :)

    OdpowiedzUsuń
  17. To, że jest taki gęsty to mega plus! Muszę go poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Szkoda, że nie 'śmierdzi' jaśminem :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Miałam produkty z tej serii do włosów, więc myślę że i ten balsamik by mi podpasował :)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie również się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie mialam, ale teraz smaruje sie maslem do ciala o zapachu czekolady :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Moja ciocia taki miała, i polecała mojej mamie :)
    Więc raczej dobra opinia! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i każdy komentarz ♥

Copyright © 2014 Maleńka bloguje , Blogger